Podczas oglądania wykładu “JDD 2016: Prezentacje i wystąpienia” Sławka Sobótki, wspomniał on o dwójmyśleniu, czyli o sposobie na radzenie sobie ze stresem związanym z wystąpieniami publicznymi. Dwójmyślenie polega na myśleniu o pozytywnych rzeczach związanych z wystąpieniem, ale także o negatywnych. Jest to jedno z wielu sprawdzonych badań zawartych w książce Richard’a Wiseman’a pod tytułem “59 sekund: Pomyśl chwilę, zmień wiele“.
Richard Wiseman jest profesorem psychologii na Uniwersytecie w Hertfordshire. Zaczynał on swoją karierę jako magik w The Magic Circle, następnie uzyskał on dyplom oraz tytuł doktora psychologii. Zajmuje się on badaniami nietypowych dziedzin z pogranicza psychologii, np. oszustwa, szczęścia, zjawisk paranormalnych. Jest on autorem kilku publikacji, z czego trzy określane są mianem bestsellera:
- Kod szczęścia,
- Dziwnologia: Odkrywanie wielkich prawd w rzeczach małych,
- 59 sekund: Pomyśl chwilę, zmień wiele.
Po przeczytaniu ostatniej pozycji zakupiłem także dwie pierwsze książki, ponieważ bardzo podobał mi się styl 59 sekund. Niestety wiele książek o samorozwoju oraz psychologii jest “rozdmuchanych” i odnosi się wrażenie, że spokojnie z 300 stron można by napisać 20-30 z całym przekazem. Bardzo to odrzuca. Myślę, że jest to też związane z tym, że chcemy, aby nasz kod był zwięzły i czytelny i w tym doszukuję się alegorii do denerwujących, zbyt dużych książek.
59 Sekund, skąd taki tytuł? Otóż autor był na spotkaniu ze swoją koleżanką i rozmawiali na temat sprawdzonych badań psychologicznych. Kiedy w końcu koleżanka poprosiła go o “konkretne przepisy na życie” powiedziała, że ma dokładnie 59 sekund czasu dla niego. Dlatego każdy opis badania jest bardzo zwięzły, a na koniec większości rozdziałów znajdują się krótkie notatki podsumowujące lub ćwiczenia, których wykonanie nie zajmie nam więcej niż 59 sekund. Bardzo odpowiada mi taka forma.
Oprócz badań na temat związków i dzieci pojawiały się tam badania związane z samym zachowaniem człowieka w różnych sytuacjach. Jak zawsze staram się z każdej książki nie z branży IT wynieść coś, co przyda mi się w moim codziennym życiu. Jednym z ciekawszych badań było badanie na temat “komórek do wynajęcia”. Istnieją dwie teorie na temat pracy w grupie. Jedna z nich mówi, że bardzo zżyty zespół formułuje lepsze pomysły, ponieważ ludzie są bardziej otwarci, co jest związane z tym, że członkowie ekipy znają się bardzo dobrze. Natomiast drugie podejście mówi, że największą kreatywność zespołu osiągniemy, gdy co jakiś czas będzie pojawiać się w nim nowa osoba.
Inne badania dowodzą, że obecność jednej tylko nowej osoby w grupie może
znacząco wpłynąć na kreatywność jej członków. W eksperymencie Hoon-Seok Choi
i Leigh Thompson ochotników, podzielonych na trzyosobowe zespoły, proszono
najpierw o wymyślenie jak największej liczby zastosowań dla kartonowego
pudełka. Następnie połowa zespołów pozostała w niezmienionym składzie,
a w drugiej połowie w każdej grupie zmieniła się tylko jedna osoba. Kiedy
powtórzono ćwiczenie z pudełkiem, „nowe” zespoły wymyśliły znacznie więcej
rozwiązań. Dalsze analizy wykazały, że obecność przybysza z zewnątrz zwiększyła
kreatywność dwóch „starych” członków zespołu.
Kolejnym ciekawym badaniem było badanie na temat pobudzenia kreatywności. Badanie wykazało, że należy myśleć o stereotypach, które kojarzą nam się z kreatywnością, jak na przykład malarz lub punk. Wtedy nasza kreatywność jest o wiele lepsza w stosunku do tego, gdy myślimy na temat stereotypu inżyniera, który jest ułożony i poprawny. Jednakże z tym myśleniem też nie należy przesadzać, ponieważ jak zaczniemy stawiać poprzeczkę za wysoko, na przykład, że jesteśmy jak Leonardo Da Vinci, może się okazać, że to dla nas za wysoka poprzeczka i efekt będzie odwrotny od zamierzonego.
Co ciekawe, ten mechanizm działa
skutecznie jedynie przy odwołaniach do stereotypów, takich jak właśnie obraz punka
i inżyniera. Jeżeli poprosicie ludzi, by pomyśleli o kimś wybitnym, dajmy na to
o Leonardzie da Vinci, ich siły twórcze najprawdopodobniej osłabną. Wygląda na to, że
jeśli umieścimy poprzeczkę zbyt wysoko, ludzie nieświadomie porównają swoje skromne
możliwości do geniuszu, co odbierze im impet i chęć starania się.
Dwa powyższe badania są jednymi z wielu zwartych w książce, które moim zdaniem są bardzo ciekawe. Książkę można bez problemu dostać w wersji elektronicznej, natomiast wersja papierowa jest chyba białym krukiem, ponieważ tylko raz udało mi się znaleźć ją na Allegro (już jej tam nie ma, bo jest u mnie ;)). Jeśli macie mało czasu to polecam wam tę książkę ze względu na krótkie podsumowania rozdziałów. W książce znalazło się też jedno badanie, które pokazało, że czytanie książek z poza domeny, którą się zajmujemy wpływa na naszą kreatywność. Pewnie dlatego ostatnio coraz chętniej sięgam po pozycje z poza kanonu IT.