Wiem, że nie jest to blog typowo “lajfstajlowy” tylko techniczny, jednakże często czytam książki niekoniecznie związane z programowaniem i światem IT. Tym razem zostałem przekonany bardzo dobrym wystąpieniem Wojtka Wóźniczki w podcaście “Więcej niż oszczędzanie pięniedzy” Michała Szafrańskiego i postanowiłem zakupić książkę dotyczącą negocjacji. Negocjowanie to umiejętność, która może znacząco (pieniądze) wpłynąć na nasze życie!
Negocjuj cenę książki!
Jak wspomniałem we wstępie, postanowiłem zakupić książkę “NEGOCJUJ! Czyli jak zwyciężać w codziennych sytuacjach“. Sam zakup tej pozycji może być ciekawym przeżyciem. Otóż podczas zakupu możemy wynegocjować cenę książki, co moim zdaniem jest bardzo fajną formą promocji. Jest to lektura, w której znajdziemy skondensowaną dawkę wiedzy na temat negocjacji. Nie jest to kolejna pozycja z teoretycznymi opisami, znajdziemy w niej tylko konkretne rozwiązania na konkretnych przykładach.
Zakup mieszkania i negocjowanie podwyżki
Zawarte są w niej opisy negocjacji cen mieszkań czy samochodu, ale co moim zdaniem najważniejsze, niegocjowanie podwyżki. Autor mocno podkreśla, iż samo myślenie o tym, że “należy” nam się więcej pieniędzy jest błędne (co zgadza się z moim podejściem). Zdobycie podwyżki jest długotrwałym procesem, w którym dostarczamy ponadprzeciętną wartość dla firmy, a w zamian za to, otrzymujemy większe wynagrodzenie.
BATNA oraz WATNA
Bardzo często w książce pojawiają się akronimy BATNA oraz WATNA, które powinny towarzyszyć dobremu przygotowaniu do negocjacji. Alternatywą pozytywną, czyli BATNA (ang. Best alternative to a negotiated agreement) w sytuacji, w której nie dostajemy oczekiwanej podwyżki może być przykładowo propozycja pracy w innej firmie za wyższe wynagrodzenie. WATNA (ang. Worst alternative to a negotiated agreement) natomiast jest przeciwieństwem. Jest najgorszą alternatywą jeśli transakcja nie dojedzie do skutku. W naszym przypadku BATNA dla szefa, jest sytuacją, w której straci pracownika, a to oznacza więcej obowiązków na “jego głowie”.
Win-Win
Bardzo podoba mi się podejście autora do samych negocjacji, które jego zdaniem powinny kończyć się na sytuacji win-win. Powinniśmy dążyć do tego, aby obie strony procesu negocjacji były zadowolone z przeprowadzonej transakcji.
Szybki protip na zachętę?
Nigdy nie proponujmy “krakowskiego targu“. Wyobraźmy sobie sytuację, w której negocjujemy zakup jakiegoś przedmiotu, którego wartość wynosi 10 tysięcy. Sprzedający wystawia ogłoszenie o wartości 12 tysięcy, natomiast nasza propozycja to 8 tysięcy. Wtedy sprzedający mówi, iż jest to za mała oferta i prosi o kolejną ofertę z naszej strony. Wtedy nie powinna paść z naszej strony propozycja “no to spotkajmy się w połowie“. Ponieważ, automatycznie zamykamy sobie przedział naszych negocjacji o połowę, jeśli sprzedający nie zgodzi się na naszą propozycję, musimy dać kwotę wyższą niż 10 tysięcy, a przypominam, że za taką kwotę pierwotnie chciał sprzedać ten przedmiot właściciel. Dlatego należy zapamiętać, aby ta propozycja nigdy nie padała z naszej strony, jeśli padnie z drugiej strony to plus dla nas!
Podcast
Jeśli nadal nie przekonałem was do przeczytania książki polecam dwa odcinki podcastu “Więcej niż oszczędzanie pięniedzy“, w których możecie za darmo posłuchać porad na temat negocjowania: